Śmierć - z anatomicznego punktu widzenia - serce przestaje bić, krew krzepnie, ciało
zastyga i komórki w mózgu obumierają z braku tlenu.
Niby proste ale organizm „kończy” poprawne funkcjonowanie. Dla osób
przebywających z daną osobą i dla niej samej wiąże się to z wielkim przeżyciem.
My jako ludzie, gdy jest to osoba
bliska, nie umiemy sobie wyobrazić dalszego życia, jesteśmy smutni,
przygnębieni. Często szukamy pomocy u
przyjaciół albo u specjalisty czyli psychologa. Im nasze więzi ze zmarłym były
bliższe tym większy będzie na nas wpływ .
Często płaczemy. Dlaczego? W ten sposób organizm pozbywa się niekorzystnych
substancji, dzięki czemu czujemy się lepiej.
Paradoksem śmierci jest to, że jesteśmy jej bardzo ciekawi ale jednocześnie
boimy się jej, z niewiedzy co nas dalej czeka. Osoba która umrze już wie jednak
w żaden sposób nie może nam tych informacji przekazać. Niektóre religie
twierdzą, że żyjemy dalej tylko w innym
świecie lub formie. Napawa nas to optymizmem , lecz i tak nie mamy pewności.
Całą myśl zakończę cytatem rzymskiego filozofa z Cordoby,
Seneka:
"Całe życie człowieka jest tylko podróżą do
śmierci"[Seneka].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz