Śmierć jest częstym elementem symboliki religijnej, czy to w
związku z powstaniem z martwych, czy reinkarnacji.
W mitologiach wyznań politeistycznych i henoteistycznych
często obecne były istoty wyższe kojarzone ze śmiercią (np. Hel w mitologii
nordyckiej, czy Hades w greckiej). Czasami, jak w przypadku Ozyrysa w mitologii
egipskiej, bóg śmierci był jednocześnie bogiem życia.
Śmierć w wierzeniach egipskich.
Egipcjanie przywiązywali ogromną wagę do przetrwania ciała
po śmierci. Uważali, że w czasie śmierci człowiek rozpada się na dwa
pierwiastki: ka – sobowtór ziemskiego ciała, duchowa osobowość i ba – dusza
przedstawiana jako ptak z wielką głową. Ponieważ ka miała potrzebować po
śmierci ciała dlatego mumifikowano zwłoki, budowano wielkie grobowce i malowali
sceny z życia zmarłego na ścianach, aby ka mogła powrócić i cieszyć się życiem
po śmierci, tak jakby wciąż była wśród żywych. Na podstawie Kenneth Paul Kramer
„Śmierć w różnych religiach”, Wydawnictwo WAM, 2007, s. 160-161.
Śmierć w mitologii greckiej.
Według mitologii greckiej zmarły trafiał do Hadesu. Zmarłemu
wkładano do ust obola, aby mógł zapłacić Charonowi za przewóz przez rzekę
Styks. Personifikację śmierci stanowił bóg Tanatos, brat snu – Hypnosa. Jedną z
funkcji boga Hermesa (jako Hermes Psychopompos) było „prowadzenie” dusz
zmarłych do krainy zmarłych. Najgorsi przestępcy trafiali do Tartaru, natomiast
dobrzy za życia ludzie – na Pola Elizejskie.
Śmierć w wierzeniach wikingów.
Według wikingów istnieją dwie krainy do których możemy udać
się po śmierci. Pierwszą jest pełna wszelkich przyjemności Walhalla, do której
idą osoby poległe w boju, stając się einherjarami. Mają oni czekać na nadejście
Ragnaroku, kiedy to staną do ostatecznego boju u boku Odyna. Drugą jest lodowaty
Niflheim, w którym zabroniona jest walka (w przeciwieństwie do Walhalli, gdzie
einherjarowie mogą do woli walczyć między sobą, trenując przed Ragnarokiem), a
gdzie idą osoby zmarłe w sposób naturalny, bądź w wyniku choroby.
Śmierć w wierzeniach Słowian.
W świetle analogii antropologicznych wynika, że według
Słowian elementów duchowych (choć zakres pojęciowy określeń duch i dusza był
wśród Słowian dość szeroki, o stosunkowo zatartych granicach) było w człowieku
zapewne więcej niż tylko jeden, a ich losy pośmiertne były różne. Według jednej
z bardziej popularnych koncepcji, wyodrębniano dwie zasadnicze formy składowe
ducha – duszę jaźni i życia. Jeden z tych pierwiastków jako iskra boża stanowił
reinkarnowany element życia, który po śmierci (poprzez Wyraj Niebiański lub też
Drzewo Przodków) powracał na ten świat by się odrodzić. Drugi przenikał na inną
płaszczyznę bytowania lub też był odsyłany jak najwcześniej do Nawii by
zjednoczyć się z przodkami.
Śmierć w wierzeniach Majów i Azteków.
Często składane były w tych państwach ofiary z ludzi (zwykle
jeńców wojennych, lecz nie brakowało też ochotników, którzy chcieli dostąpić
tego zaszczytów z powodu rozległej już choroby bądź z powodów bardziej
osobistych), których śmierć była konieczna do zadowolenia bogów. Złożenie się w
ofierze było zaszczytem.
Śmierć w wierzeniach Tolteków.
Polega na obecności istoty "śmierci" po naszej
lewej stronie na wyciagnięcie ramienia. Jest ona myśliwym wyczekującym na dobry
moment wyciągnięcia nas z ciała by zapoczątkować nowe życie. Według wierzeń
Tolteków trzeba ciągle pamiętać o niej i traktować ją jak swego doradcę,
którego możemy o wszystko zapytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz